Sprawdzona zasada mówi, że jeśli nie masz pomysłu, w co się ubrać – załóż legginsy. Żeby legginsy dobrze wyglądały i maskowały to, co chcemy ukryć, a podkreślały nasze atuty, trzeba znaleźć swój idealny model. A potem wystarczy tylko kupować różne kolory i wzory!
Pamiętajcie, legginsy nie będą wyglądać tanio lub tandetnie, jeśli nie będą prześwitywały. Poza tym powinnyśmy je zakładać do koszul, tunik lub swetrów zakrywających pupę. Dobrze skrojone legginsy mają wysoki stan, przez co nie będą dzielić na pół nawet zrobionego sześciopaku. Warto także sprawdzić, czy legginsy kończą się w najlepszy miejscu nogi – czyli centymetr nad kostką.
Legginsy „skórzane”
Czarne niby-skórzane legginsy to obowiązkowy element garderoby każdej z nas. Zestawione z długą koszulą i oficerkami stworzą elegancki look. Założone do wielkiej, miękkiej bluzy wyrównają proporcje sylwetki i optycznie odejmą nam parę kilogramów. Niestety, żywot takich legginsów jest stosunkowo krótki (pierzcie je zawsze na delikatnym programie w pralce, najlepiej włożone do woreczka do prania bielizny). Alternatywą dla czarnych legginsów „skórzanych” będą te w kolorze koniaku. Dobrego koniaku – czyli bardziej brązowe niż rude.
Legginsy-cygaretki
Legginsy o długości 7/8, z delikatnym przeszyciem z przodu, które imituje kant – będą zawsze dobrze wyglądać, na przykład do marynarki o przedłużonym kroju i zwiewnej bluzki. To propozycja dla dziewczyn, które nie boją ubierać się „z pazurem”, ale z eleganckim tłem.
Legginsy dżinsowe
Legginsy imitujące super dopasowane i obcisłe dżinsy to propozycja na codzienną, luźną stylizację. Wybierając imitację ciemnego jeansu, nadacie im szlachetnego wyglądu. Będą pasować do kozaków, botków, trampek, a nawet balerinek. Zestawicie je zimą z długim puchowym płaszczem i wiosną z beżowym trenczem.
Legginsy ocieplane
Zimowa klasyka, czyli niby macie na sobie tylko czarne, matowe legginsy… a tak naprawdę jest Wam mega ciepło i miękko, bo od spodu macie ocieplenie z polaru. Możecie spokojnie wyjść w nich z psem na spacer, pójść na zakupy, albo spędzić wieczór przed YouTubem. Komfort i ciepło w jednym – lubimy to!
Legginsy błyszczące
W latam 80. i 90. ubiegłego wieku marzyła o nich każda dziewczynka. Najpopularniejsze były legginsy błyszczące, które wyglądem przypominały lajkry lub legginsy sportowe. Najlepiej w kolorze intensywnego różu, tak zwanego „różu Barbie”. Uwaga, są one wykonane z naprawdę cienkiego materiału, więc od jesieni do późnej wiosny powinno się je zestawiać z domowymi stylówkami. Skoro teraz bez problemu można je kupić, może warto spełnić marzenie z dzieciństwa…?
Legginsy sportowe
Nieważne, czy lubicie ćwiczyć, czy Waszą jedyną dyscypliną sportową jest bieg po pilota od telewizora, musicie mieć w swojej szafie klasyczne, sportowe legginsy. Za to, jak rzeźbią nogi, pupę i brzuch, ktoś powinien dostać Nobla. To kwestia bardzo trwałego, sztywnego materiału, z jakiego się wykonane. Możecie wybrać gładki model w stonowanym kolorze, wtedy zrobicie z nich całkiem casualowe legginsy.