Twarz otoczona dredami, to ciekawy i niebanalny wizerunek. Wbrew powszechnemu mniemaniu nie wystarczy nie myć włosów, aby powstały dredy. Wprost przeciwnie potrzebny jest czasochłonny zabieg. Decydując się na dredy musimy zdawać sobie sprawę z odpowiedniej ich pielęgnacji.
Dredy to fryzura o charakterystycznym, odmiennym stylu. Często decydują się na nią osoby, którym bliska jest filozofia ruchu Rastafari albo muzyka regaee. Jednak nie tylko. To niezwykłe uczesanie przyciąga wzrok i ciekawość. Dodaje też włosom objętości, a naszej twarzy niepowtarzalny wygląd. Wbrew mylnym opiniom dredy same się nie zrobią. Są to sfilcowane włosy, własne bądź syntetyczne, które zostały doczepione do naturalnych pasm. Utworzone charakterystyczne kępki włosów można nosić rozpuszczone lub zbierać w kucyk. Zazwyczaj mają grubość nie mniejszą niż 0,5 cm i nie większą, niż 1,5 cm. Dredy mogą być krótsze lub długie, można wykonać je na włosach co najmniej 3 cm długości. Tapirujemy i skręcmy pasma czystych włosów. Nie zaleca się używania kleju, cukru, pianki czy lakieru podczas robienia dredów. Kiedy pasma zostaną skręcone, to nie koniec drogi. Należy odpowiednio pielęgnować fryzurę, zapatrzyć się w dobre kosmetyki. Przez pierwsze dwa miesiące dredy ostatecznie się uformują.
Osoby, które chcą mieć dredy mogą to zrobić samodzielnie albo udać się do salonu fryzjerskiego. Jednak zrobienie ich własnoręcznie to nie jest łatwa sprawa. Wymaga czasu i cierpliwości. Można robić to ręcznie, tapirować grzebieniem oddzielone kępki i skręcać dłońmi włosy. Innym sposobem jest użycie szydełka. Pasma tapiruje się także, a następnie zbija szydełkiem. Robi się to wciągając włosy do środka natapirowanej kępy za pomocą szydełka o grubości około 0,5 cm. Im cieńsze szydełko, tym lepsze dredy powstaną. Ponieważ będą bardziej zbite. Dla odmiany dredy zrobione ręką są bardziej miękkie i sprężyste. Przed zrobieniem dredów pasma powinny być umyte i suche. Należy je dokładnie rozczesać. Jeśli mamy bardzo długie pukle, warto jest poprosić o pomoc przyjaciela, a nawet dwóch. Samemu będzie trudno skręcić dokładnie włosy na całej głowie. Przed rozpoczęciem działania należy podzielić włosy na partie, aby ułatwić sobie pracę. Musimy wtedy też zdecydować, czy chcemy cieńsze, czy grubsze dredy. Warto użyć specjalnego grzebienia do tapirowania, który nie będzie się łamał.
Oczywiście można skorzystać z usług specjalisty w tym zakresie: fryzjera lub „dredmejkera”. Nie każdy chce podjąć się takiego zadania, gdyż jest bardzo czasochłonne.
Ta fryzura jednak nie jest dla każdego. Jeśli mamy zniszczone i połamane włosy, nie uda się z nich zrobić dredów. Podczas tapirowania pasma jeszcze bardziej by się uszkodziły, a dredy byłyby nieładne.
Trudno jest też zrobić dredy z prostych włosów. Najlepsze do tego są naturalnie kręcone pasma. Ale oczywiście jeśli się uprzemy, przy odrobinie wysiłku, osiągniemy cel.
Decydując się na dredy, należy mieć na uwadze, że nie należy myć ich zbyt często. Najlepiej raz w tygodniu. Nie można suszyć ich suszarką, ponieważ wtedy z pukli wysuną się włoski i konieczne będą poprawki. Musimy to wszystko wiedzieć, zanim podejmie decyzję o zrobieniu dredów. Takie sfilcowane włosy mocno chłoną zapach, a więc jeśli palimy papierosy może być to problem. Przeciwdziałać temu będą specjalne spray’e do niwelowania zapachów. O dredy należy odpowiednio dbać, więc jeśli nie mamy na to czasu lub cierpliwości, powinniśmy z nich zrezygnować.
Jeśli nie potrafimy samodzielnie zrobić dredów i udamy się do salonu fryzjerskiego, czeka nas nie lada wydatek. Taki zabieg może zająć nawet 10 godzin, jeśli mamy długie włosy. Właśnie od tego też zależy cena. Im więcej włosów, tym będzie większa. Kształtuje się od około 250 do 700 złotych. Jeszcze droższe są dredy ze sztucznych włosów. Za takie o długości 20-30 cm, zapłacimy od 600 zł wzwyż. A dokręcanie syntetyków, to koszt około 30 złotych za godzinę.
Katarzyna Mikołajczak – redaktorka portalu Kobieca Strefa
