Miłość na odległość – czasami nie mamy na to wpływu. Zakochujemy się w osobie z Gdyni, a sami jesteśmy związani z Wrocławiem. Po prostu w pewnym momencie nasze ścieżki przecina los, który chciał, żebyś się spotkali. Tylko czy tworzenie związku na odległość przetrwa próbę czasu? Czy miłość na odległość ma sens?
Od weekendu do weekendu
Z jednej strony to musi być super – życie od weekendu do weekendu, bez codziennych frustracji spowodowanych korkami, nerwową sytuacją w pracy, albo wkurzającym sąsiadem, który znowu wierci coś w ścianie o 20. Dzielić życie na bycie z kimś na odległość pozwala być bardziej zorganizowanym – co się da, załatwiamy w tygodniu, żeby w weekend wspólnie odpoczywać, zwiedzać, bawić się i skupiać się tylko na byciu ze sobą.
Nawet poniedziałki przestają być straszne – to dzień, w którym zaczynasz odliczanie do piątku! Bo w piątek pakujesz walizkę i jedziesz do swojej miłości. Albo w piątek Twoja Miłość przyjeżdża do Ciebie! Jesteś jeszcze naładowana emocjami ze wspólnego weekendu, więc nie jest Ci smutno i nie tęsknisz.
Pół-święta i pół-przeżywanie
Jednak kiedy koleżanka w pracy syknie Ci jakąś złośliwość i jesteś zdołowana albo kiedy złapie Cię migrena czy przeziębienie, nie możesz liczyć na to, że Twoja druga połowa poda Ci leki, przygotuje kąpiel i otuli kołderką. Nie możesz być słodką kobietką także wtedy, kiedy zapcha się pralka, albo pęknie rura – musisz radzić sobie sama. W Twoim życiu nie chwil słabości.
Najgorsze są jednak święta spędzane na telefonie, na Messengerze albo na Skype. Bo nie zawsze możecie sobie pozwolić na to, żeby wyrwać się i przyjechać. Też macie swoje rodziny i swoje zobowiązania. Pół biedy, jeśli dzielą Was dwa duże miasta w Polsce – ale, już kiedy tworzycie związek zagraniczny, nie zawsze uda się Wam spędzać wspólnie każdą miesięcznicę, świętować sukcesy i pocieszać się przy porażkach.
Związek na odległość to także całkiem inne koszty – bilety, podróże nie są za darmo. Czy można zabukować bilety na wszystkie podróże w całym roku, żeby oszczędzić część pieniędzy? Raczej nie…
Czy da się żyć w związku na odległość?
Trudno jest to jednoznacznie ocenić. Tak naprawdę opinię może wydać osoba, która żyje wiele lat w takim związku i wie, jakie są prawdziwe zalety i wady takiego wspólnego półżycia. Wspólne weekendy, zarezerwowany czas dla drugiej połowy to życie wygodne i bez codziennych zmartwień – niesie to ze sobą także pewne ryzyko: bez tej szarej codzienności nie widzimy drugiej twarzy naszej miłości. Jak zachowuje się przy załatwianiu spraw urzędowych? Czy wkurza się w korkach dojazdowych do pracy? Co robi we wtorki wieczorami? Jak wygląda, kiedy jest chory, smutny albo przygnębiony? Czy dasz radę żyć z takimi pytaniami?